Rowerzyści dokładają wielu starań i wydają niebagatelne kwoty, aby zredukować wagę swoich rowerów. Czy jest to uzasadnione?
Artykuł ten jest napisany na podstawie doświadczeń i analizy Aleego Denhama, australijskiego podróżnika rowerowego, którego bardzo cenię i od którego czerpię mnóstwo wiedzy.
Waga roweru jest centralnym punktem wielu rowerowych dyskusji. Obserwuję to na forach, w różnych komentarzach i filmach na YouTube. Celów myślenia o redukcji jest kilka: jeździć szybciej, mniej podnosić czy zmniejszyć naprężenia na kołach i ramie. Uważam jednak, że znacznie przeceniamy znaczenie masy roweru, niejednokrotnie go osłabiając.
Kiedy wydajesz kilkaset lub więcej zł na obniżenie wagi o 1 kg wydaje Ci się, że znacznie zmniejszyłeś masę roweru. Weź jednak pod uwagę to: 1kg to tylko ok. 1% sumarycznej wagi roweru i Twojej (75 kg rowerzysta, 25-60 kg rower + sprzęt + jedzenie).
Jak to wpłynie na twoją prędkość i czasy pokonywania tras? Zanim zaczniesz czytać dalej oszacuj, o ile Twoim zdaniem skróci się czas przejazdu na 100 km trasie, jeśli zredukujesz masę roweru o 1 kg.
Zanim przejdę do odpowiedzi chwila zastanowienia, z czego wynikają wszystkie opory podczas jazdy (kolejność od największego, z pewnymi założeniami):
Wracając do tematu wydłużenia czasu przejazdu po dodaniu 1 kg masy do roweru. I z kalkulatora rowerowego i praktycznych doświadczeń Aleego widać, że wydłużony czas istotnie zależy od sumy i nachylenia przewyższeń, które mamy do pokonania. Ale i tak jest on zaskakująco niewielki.
Jeśli dotarłeś do tego miejsca i jesteś zaskoczony tymi informacjami, możesz zaprosić mnie na piwo ;).